Oceny
opowiadania Ach, jak przyjemnie
Joanna Jahnz
Suma punktów 51
Suma punktów 51
Black opium
– interpretacja piosenki w opowiadaniu (1/5)
Trudno tu mówić o interpretacji
piosenki, bo w Twojej pracy nie widać nawiązania. Można się oczywiście
domyślić, co chciałaś przekazać, ale powinno być wyraźnie zaznaczone.
Kolejna rzecz, która mi nie
pasuje: wklejanie żywcem tekstu piosenki.
– ogólny styl (1/5)
Zdecydowanie mi się nie podoba.
Nie ma opisów miejsc, wyglądu czy uczuć bohaterów... Praca sprawia wrażenie nie
tylko infantylnej, ale też napisanej na „odwal się”.
– pomysłowość (3/10)
Może i Twój pomysł nie był zły,
ale przez fatalną realizację został straszliwie spłycony.
„Zobaczenie całej planety
zajęło nam cale trzy dni i miałyśmy wspaniałe przygody.” — treść zawartą w tym
zdaniu można by rozwinąć na kilka, a nawet i kilkaset stron; tymczasem jedno
takie zdanie nie robi na czytelniku żadnego wrażenia.
– logika i spójność (10/10)
Nie widzę błędów logicznych.
– bohaterowie (2/10)
Są dwie bohaterki i smok
należący do jednej z nich, ale trudno powiedzieć o nich coś więcej poza tym, że
po prostu istnieją (oczywiście nie licząc banalnych informacji typu „główna
bohaterka ma smoka”, „jej przyjaciółka ma na imię Matylda i jest właścicielką
takiego a takiego statku”).
– strona techniczna (2/10)
Jest mnóstwo błędów
interpunkcyjnych i spacji przed przecinkami. Dialogi są błędnie zapisane (+ do
ich zapisu używamy pauz i półpauz, nigdy dywizów). Zaimki osobowe w drugiej
osobie pisze się wielką literą tylko w listach.
Łącznie: 19/50
punktów
Condawiramurs
– interpretacja piosenki w
opowiadaniu (2/5)
Tekst piosenki został wklejony
w tekst i stanowi jego połowę. Słabo.
– ogólny styl (0/5)
Stylu właściwie brak. Podobnie
jak gramatyki, przemyślenia, akapitów, poprawnej interpunkcji… Nawet wypowiedzi
bohaterów nie są od siebie oddalone. To przypomina zapis chaotycznych myśli.
Tło, opisy, dłuższe dialogi, kreacja bohaterów to pewnie wszystko abstrakcja.
Niestety. Tutaj prawie nie ma tekstu.
– pomysłowość (2/10)
Trudno określić, jaki był
pomysł. Nie wiemy nawet, jakie to wspaniałe przygody przeżyły bohaterki. Choć
dobrze, plus za smoka.
– logika i spójność (0/10)
Bez komentarza.
– bohaterowie (0/10)
J.w., niestety.
– strona techniczna (1/10)
Cóż, wystarczy zobaczyć, jak
wygląda tekst.
Łącznie: 5/50 punktów
Katja
—
interpretacja piosenki w opowiadaniu (1/5)
Mam pytanko: jaki związek ma tytuł opowiadania z całą
resztą?
Poza tym widzę tylko, że wcisnęłaś całą piosenkę,
specjalnie do niej nie nawiązując.
— ogólny
styl (0/5)
Ciężko tu cokolwiek powiedzieć o stylu, bo nie ma ani
opisów, ani porządnych dialogów, a narracja kuleje... O ile można to nazwać
narracją.
—
pomysłowość (0/10)
Opowiadanie niestety jest zbyt mierne, żeby można było
je nazwać pomysłowym. Wykorzystałaś parę utartych elementów fantastyki (smok!),
ale właściwie na tym się skończyło. Wycieczki dokoła świata? To już też było.
— logika
i spójność (2/10)
Kolejnym problemem tego opowiadania — poza
nieszczęsnymi opisami i dialogami — jest szybkość, z jaką wszystko się dzieje.
Bohaterowie najpierw znajdują się tutaj, nagle wpadają na inny pomysł i hyc!
już są w innym miejscu. Wiąże się to w dużej mierze z brakiem jakichkolwiek
opisów, także opisów przepływu czasu.
— bohaterowie (0/10)
— bohaterowie (0/10)
Jacyś tam bohaterowie są, wiemy o nich tyle co nic, a o
relacjach ich łączących możemy zapomnieć... Wydają się papierowi, a do tego
nudni.
— strona
techniczna (1/10)
Ta strona opowiadania też niestety pozostawia wiele do
życzenia. Na początek sugeruję zapoznać się z prawidłowym zapisem dialogów oraz
funkcją akapitów, których, mam wrażenie, w ogóle nie używasz. Zapominasz
również o stosowaniu znaków interpunkcyjnych, a w niektórych miejscach stawiasz
nadmiarowe przecinki.
Łącznie:
4/50 punktów
Kvist
– interpretacja piosenki w
opowiadaniu (2/5)
Tekst piosenki służy jako odpowiedź do marudzącej i
znudzonej przyjaciółki, w związku z tym potraktowano go bardzo dosłownie. Nie
można jednak powiedzieć, że nie nadaje się jako taka odpowiedź, dlatego
przyznaję dodatkowy punkcik.
– ogólny styl (1/5)
W tekście, którego bez mała połowę długości stanowi
zacytowana piosenka, trochę trudno wypowiedzieć się na temat stylu. Pojawiło
się parę błędów językowych i stylistycznych, jak chociażby pomieszanie czasów
teraźniejszego z przeszłym czy potknięcia leksykalne („jestem gotowana”,
„śpiewający ton głosu”).
– pomysłowość (2/10)
Umieszczenie piosenki z czasów międzywojennych w
opowiadaniu nie byłoby złym pomysłem, aczkolwiek w przedstawionej formie nie
jest tak naprawdę niczym ciekawym. Gdyby postarać się trochę bardziej i
chociażby pokusić się o stworzenie świata, w którym rozmawia się za pomocą
piosenek (czy może po prostu w wierszowanej formie), wyglądałoby to wszystko o
wiele lepiej.
– logika i spójność (2/10)
Tekst szwankuje również pod względem logiki. Po co bohaterka,
która ma odbyć swój pierwszy lot na smoku, leci w stronę statków i ląduje na
jednym z nich? Skoro to pierwszy lot, to należy zacząć od tego, że na pewno
jeszcze nie potrafi dobrze manewrować takim smokiem, w związku z czym do
lądowania będzie potrzebowała więcej miejsca niż wąski pokład.
Po drugie, cała scena jest w zasadzie tylko po to, by
bohaterka mogła użyć tekstu piosenki. Gdy już ma to za sobą, to leci z
przyjaciółką Matyldą w podróż dookoła świata na smoku, co zostaje podsumowane
tym, że „miały wspaniałe przygody”. Zaakcentowano po prostu najmniej istotne
wydarzenia.
– bohaterowie (3/10)
Mamy do czynienia z całą trójką bohaterów: smokiem
Aresem, przyjaciółką Matyldą oraz główną bohaterką, która pragnęła pozostać
anonimowa. 😉 O samych postaciach trudno powiedzieć coś więcej,
gdyż w zasadzie żaden sposób nie poznajemy ich myśli, emocji, a nawet wyglądu
(nie licząc smoka).
– strona techniczna (1/10)
Przyznam szczerze, że dość długo zastanawiałam się
przy tym opowiadaniu, czy nie mam do czynienia z trollem. Niektóre z błędów,
jakie pojawiły się w tekście, sugerowały to dość jednoznacznie, ale ostatecznie
uznam, że po prostu autor musi sobie solidnie powtórzyć zasady ortografii oraz
interpunkcji.
Dla zasady powiem więc, że odstępu używamy po znaku
interpunkcyjnym, a nie przed; dialogi rozpoczynamy (od nowego akapitu!) pauzą,
nie dywizem, a wypowiedź bohatera traktujemy jako zdanie i zaczynamy je wielką
literą. Punkcik za rzecz, której się w gruncie rzeczy nie spodziewałam, czyli
za poprawnie zapisany cudzysłów.
Łącznie: 11/50 punktów
Noelia Cotto
A. Interpretacja
piosenki w tekście (1/5)
B. Ogólny
styl (0/5)
C. Pomysłowość
(1/10)
D. Logika i
spójność (0/10)
E. Bohaterowie
(0/10)
F. Strona
techniczna (0/10)
Łącznie:
2/50 pkt.
Droga autorko!
Z przykrością stwierdzam, że masz duże problemy z
pisaniem. Musisz się jeszcze bardzo dużo nauczyć. Polecam Ci poszukać w
Internecie poradników językowych i zapoznać się z nimi.
W Twoim opowiadaniu brakuje logiki i spójności. Nie
odmieniasz prawidłowo czasowników. Tekst zawiera tylko jeden akapit i nie jest
wyjustowany. Wkradły Ci się literówki, powielone przecinki, raz użyłaś
przecinka zamiast kropki.
Przyznałam Ci jeden punkt za pomysłowość, bo głęboko
wierzę w to, że miałaś dobry pomysł na to opowiadanie, ale nie potrafiłaś go
przelać na „papier”.
Nie poddawaj się, weź sobie do serca uwagi wszystkich
jurorów – nie są one złośliwe. Chcemy Ci pomóc, abyś w przyszłości pisała
lepiej!
Skoiastel
Na
początku zaznaczę, że tekst oceniłam zgodnie ze standardami ocenialni Wspólnymi Siłami, którą
reprezentuję. Od publikacji wymagam nie tylko poprawności godnej materiału pod
wydawkę oraz estetyki tekstu, ale ważne są dla mnie przede wszystkim research,
interesująca i spójna fabuła, konsekwencja jej prowadzenia, a także naturalne
sylwetki psychologiczne postaci, jak również zgodność z tematem konkursu. W
ocenie obowiązuje punktacja ustalona przez Sovbedlly oraz konkursowe kryteria.
Jeżeli
masz gdzieś w zanadrzu dłuższy tekst, również i jemu chętnie się przyjrzę;
zapraszam na moją podstronę podlinkowaną wyżej.
No to
zaczynamy!
Nie
zrobiłaś ani jednego wcięcia akapitowego, a nie wyjustowałaś tekstu, a cała
jego długość jest porównywalna do rachunku z pralni, naprawdę. Miałaś do
dyspozycji aż pięć stron tekstu! Poza
tym spora część to wklepany cytat z wybranej piosenki… nie powiem, żebyś mnie
nie zaskoczyła, jednak tylko na minus. Dodatkowo zdarza ci się stawiać spację
przed przecinkiem, a nie po (?), w niektórych miejscach spacje masz podwojone –
nie rozumiem, dlaczego nie zadbałaś o stronę techniczną tekstu przed
nadesłaniem jej. To trochę tak, jakbyś nie traktowała poważnie konkursu. Całość
wygląda już na pierwszy rzut oka mocno nieestetycznie i odpycha.
Przecinki
stawiasz na chybił-trafił, czasem jest ich za dużo, a czasem w ogóle ich
brakuje, na dodatek te powtórzenia… No cóż, nie mogę powiedzieć, że twój styl
jest bogaty, bo skłamałabym:
Jest bezchmurny poranek , słońce jest jeszcze , [przecinek zbędny]
w kolorze czerwieni i pomarańczy.
Ja w tym czasie
jestem gotowana do swojego pierwszego lotu na smoku o imieniu Ares, który jest cały w kolorze złota oraz ma
niebieskie oczy odbijający [odbijające!] złoty blask od jego skóry. – Mam wrażenie, że nigdy nie
słyszałaś o synonimach.
Nie
potrafisz zapisywać dialogów. W ogóle. Powinnaś zacząć od podstaw: każdy dialog
rozpoczyna się od nowego akapitu, wcięciem. Potem następuje myślnik (nie
dywiz!), spacja oraz wypowiedź, myślnik i dopisek narracyjny. Odeślę cię tutaj,
tak będzie szybciej:
http://wspolnymi-silami.blogspot.com/2015/03/dialogi.html. Nie
obraź się, ale to trochę wygląda tak, jakbyś nigdy nie otworzyła żadnej książki
i nie spotkała się z dialogiem. Poza tym w dialogach absolutnie nie stosuje się
wielkich liter przy formach grzecznościowych; przecież, kiedy mówisz, to nie
słychać, czy wielką, czy małą literą, prawda?
Mgła po jawiła
się na strumykiem ,w górach skalistych. –
POJAWIŁA.
Nie będę
poprawiać wszystkiego, bo musiałabym wkleić tutaj każde zdanie. Nie na tym moja
praca polega, zostałam zaproszona jako oceniająca, a nie beta. W miarę poprawny
masz tekst utworu (gdzieniegdzie brakuje przecinków), ale co to za sztuka,
skoro albo wkleiłaś go z sieci, albo przepisałaś z jakiegoś śpiewnika? Nie mam,
za co się chwalić.
Na tym
etapie oceny zastanawiam się, dlaczego nie zadałaś sobie trudu i nie
przeczytałaś tekstu kilka razy przed wysłaniem bądź nie oddałaś go komuś, by
sprawdził ci błędy? No i oczywiście dlaczego go nie rozwinęłaś? Właściwie już
lepsza była ta pierwsza wersja, którą nadesłałaś. Tam przynajmniej było nieco
więcej tekstu, było co ocenić i działa się jakaś fabuła, choć równie mocno
chaotyczna.
No ale
przecież, pisząc w ten sposób, zdajesz sobie sprawę z tego, że kompletnie nie
znasz się na technicznej stronie pisania? I nie chodzi o literówki czy
przecinki, ale dalej w tekście walisz takie babole, że głowa mała. Problemy z
fleksją, ortografy, błędy stylistyczne… Na pewno ktoś już kiedyś powiedział ci,
że kulejesz pod tym względem. Idę o
zakład, że gdybyś przeczytała cały tekst powoli, na głos, wykluczyłabyś co
najmniej połowę takich głupich błędów, a jeżeli nie, no to mam dla ciebie radę
– najpierw zacznij więcej czytać (również poradniki odnośnie pisania,
zainteresuj się tematem) a dopiero potem zabieraj się za publikowanie.
Nie ma
tu praktycznie żadnej fabuły. To, co napisałaś, dałoby się rozwinąć, opisać
l0ot na smoku, szerzej opisać smoka. Dlaczego on mówi, jakiej jest wielkości?
Co to za kraina? Kim jest bohaterka? Kim jest Matylda, skoro pływa statkiem?
Piratką? Handlarką? I w końcu JAKIE MIAŁY DZIEWCZYNY PRZYGODY W CZASIE TRZECH
DNI? Zakończenie zamknęłaś w jednym zdaniu!
Nawet nie wiem, co chciałaś napisać, bo nie napisałaś zupełnie nic.
Bohaterowie?
Nieznani zupełnie, martwi w tekście, papierowe kukiełki. I znów, daj mi więcej
opisów! Więcej danych! Więcej opowiadania w opowiadaniu! Częstujesz mnie samymi
ogólnikami, ale pamiętaj, że nie siedzę w twojej głowie i póki czegoś nie
napiszesz, to tego w tekście nie ma. Przepraszam, ale całość jest tak bardzo
pomieszana, słaba technicznie i nijaka fabularnie, bohaterkę prowadzi imperatyw
(lecisz sobie na smoku, oglądasz statki i nagle z wysokości dostrzegasz, że na
jednym z nich zupełnie przypadkowo stoi sobie twoja przyjaciółka? Tak, to jest
imperatyw, i to taki dość ostry – http://wspolnymi-silami.blogspot.com/2015/03/imperatyw-nie-dla-bo-tak.html). Tu nie da się nawet niczego poprawić, by
całość nabrała kształtów. Obecna wersja powinna wylądować w koszu i powinnaś
rozpisać ją zupełnie od początku, jeżeli zależy ci na pisaniu. Ale najpierw –
podszkól się.
Ratuje
cię jedynie zgodność z tematem, ale tak strasznie „na siłę” wklepałaś cały
utwór w tekst, że bardziej dosłownie się już nie dało…
Dziękuję
ci za udział w konkursie oraz dziękuję Sovbedlly za zorganizowanie go i
zaproszenie mnie do szeregów szanownego jury. Przepraszam za brak bety – cała
moja praca konkursowa zawierała łącznie ponad 150 stron przy standardowej
formie czcionki i żaden betareader nie zdążył jej już przejrzeć. Mogą pojawić się
literówki.
– interpretacja piosenki w opowiadaniu (2/5)
– ogólny styl (0/5)
– pomysłowość (2/10)
– logika i spójność (1/10)
– bohaterowie (1/10)
– strona techniczna (2/10)
Łącznie: 8/50 punktów
Sovbedlly
– interpretacja piosenki w opowiadaniu (1/5)
Tekst piosenki sprawia
wrażenie na siłę wplecionego w pracę na zasadzie „kopiuj-wklej”.
– ogólny styl (0/5)
Nie mogę nic powiedzieć o
stylu, którego po prostu nie było z dwóch powodów: zbyt krótki tekst i zbyt
wielkie błędy. Pióro pisarskie zginęło wśród masy niedociągnięć, dlatego poziom
pracy jest taki niski i ewidentnie trzeba nad nim popracować, udoskonalić
słownictwo, nauczyć się tworzenia bohaterów, jeśli chce się wystartować w
jakimkolwiek konkursie.
– pomysłowość (1/10)
Zapewne Twoim pomysłem było
dodanie do pracy smoka Aresa, ale według mnie to nic odkrywczego. Oryginalności
w tekście brak. Daję jeden punkt za jakąś Twoją próbę stworzenia opowiadania.
– logika i spójność (0/10)
Brak wstępu, brak
rozwinięcia, brak zakończenia. Aż chciałoby się zapytać, jakie przygody
przeżywały bohaterki, aczkolwiek bałabym się czytać ciągu dalszego, biorąc pod
uwagę tak liczne błędy.
– bohaterowie (0/10)
Nie mogę zaliczyć narratorki
i Matyldy do prawdziwych bohaterów.
– strona techniczna (0/10)
Tekst zawiera mnóstwo potknięć – od biegających
przecinków i powtórzeń przez braku spacji i pauz, półpauz przy oddzieleniu
dialogów aż po błędy ortograficzne.
Synonimu
„jest” ciężko znaleźć, acz można inaczej przeformułować zdanie, by pozbyć się
powtórzeń.
Aż nie
mogę się zdecydować, który błąd najbardziej raził moje oczy. Chyba fatalnie
zapisane dialogi, bo przecież logicznym faktem jest, jak wyglądają opowiadania.
Polecam czytać krok po kroku poradniki
pisarskie, by dowiedzieć się, jak poprawnie napisać opowiadanie, jak tworzyć
autentyczne postaci, zbudować świat przedstawiony, akcję i tak dalej.
Nie
chciałam odrzucać Twojej pracy, bo liczę na to, iż weźmiesz sobie do serca
nasze rady (moje i jurorek). Chciałyśmy pokazać Ci, w czym robisz błędy. Nie
zniechęcaj się, ćwicz dalej swe pióro.
Łącznie: 2/50 punktów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz